• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"And the world around us won't...

Od poniedziałku zaczyna się kocioł na uczelni - zaliczenia, zaliczenia, zaliczenia... Pocieszam się, że to prawdopodobnie ostatnia sesja na tym wydziale. A może i bez tego "prawdopodobnie"? Bo... Myślałam dużo ostatnio o studiach, ogólnie o wszystkim. I ja nie chcę już tutaj być. Chcę zacząć coś nowego w moim życiu. Chcę wyjechać. Chcę spróbować takiego prawdziwego studenckiego życia. Bo co to za studenckie życie, gdy mieszka się z rodzicami? :P Chcę mieć zmartwienia typu: skończył mi się cukier, muszę kupić papier toaletowy itp. :) Nie nastawiam się na to, że będzie kolorowo, bo na pewno początki będą ciężkie, ale... Chcę spróbować! Czuję, że jestem na to gotowa. Poza tym, nie uśmiecha mi się związek na odległość... Rok jakoś wytrzymałam i choć był to najpiękniejszy rok w moim życiu, to jednocześnie był on dla mnie cholernie ciężki. Dlatego jednak myślę o alternatywie w postaci studiów zaocznych, we Wrocławiu oczywiście. Poszukałabym pracy... Normalnie wszystko zrobię, żeby tylko stąd wyjechać. I nie zostać na tym popieprzonym wydziale ;)

A tak z innej beczki... Rok temu o tej porze miałam niemałą tremę :) Dzień, a właściwie kilkanaście godzin dzieliło mnie od pierwszego spotkania z K.... Pamiętam to, jak się bałam, a z drugiej strony niecierpliwiłam się. Kurczę, pamiętam to jak dziś :)

15 maja 2010   Komentarze (6)
kumcia
27 maja 2010 o 19:32
ah już roczek minął. Jak ten czas szybko leci :) gratuje :)
summer
25 maja 2010 o 23:38
Nie ma potrzeby obawiać się "prawdziwego" studenckiego życia, martwienie się o cukier i papier toaletowy nie jest takie ciężkie ;) przyzwyczaisz się szybciej niż myślisz, a podczas odwiedzin w domu będzie Ci wręcz przeszkadzać, że ktoś Ci mówi co i jak masz robić, przynajmniej ja tak mam :P
Jeśli tylko masz taką możliwość - uciekaj do K.! Związek na odległość jest bardzo ciężki (sama to dobrze wiesz) a na dłuższą metę.. nie wróży niczego dobrego.
innam
22 maja 2010 o 18:19
I masz rację, Kasiula! Naprawdę. Bierz życie za rogi, jest TWOJE. Życie studenckie warto poczuć, szczególnie, jeśli ma się taką możliwość :))
sun
19 maja 2010 o 06:42
przychodzi taki czas, że chce się czegoś nowego ;) hahah Kasia też zawsze marzyłam o czymś takim, samemu dbać o siebie i być odpowiedzialnym. Nie dziwię się, bo jak do tej pory mieszka się z rodzicami, a większość znajomych ze studiów raczej nie, z zazdrością spoglądamy na nich... a oni na nas, że wracamy do domu i czeka ciepły obiad ;)
To już rok? Ale ten czas zleciał! Pamiętam jak wybierałaś się na to spotkanie. Wszystkie tu z niecierpliwością czekałyśmy na relację ;p
cici
17 maja 2010 o 23:36
popieram, jedz... zamieszkaj z K... poza tym Wrocław to piekne miasto przeciez jest;)
paulita
17 maja 2010 o 16:08
studia zaoczne też są fajne :)

Dodaj komentarz

Kasia-87 | Blogi