Believe again.
Kurna, ja jednak nie lubię się nudzić, bo wtedy mam czas rozmyślać, filozofować, gdybać i w ogóle. Dziś naszła mnie myśl, że jakoś bezbarwnie przebimbałam 20 lat swojego życia. Niby nie siedziałam w domu jak w jakiejś norze, nie ilozowałam się od ludzi, a jednak mam wrażenie, że nie 'poszalałam' sobie, że pożałowałam wielu rzeczy i takie tam... :P O masakro, a teraz mam wrażenie, że już jest za późno, by to nadrobić. Obecnie, jakby nie patrzeć, wypatruję innych wartości, typu stabilizacja i niezależność. Kurczę, może dałoby się to jakoś wytępić do przyszłego roku chociaż? :P Nie chcę się tak czuć... Chcę myśleć, że było jak było, ale jednak ok, a będzie jeszcze lepiej, bo młoda przecież jestem ;>
Puknij się w głowę, Kacha! W tym roku musi się obejść bez jesiennej deprechy!!
No.
Dodaj komentarz