"Cause I am an island, you are the ocean...
Dzienne studia to był jednak dobry wybór. Mam więcej czasu, a każdy mój dzień wygląda inaczej. Cóż za miła odmiana! Z drugiej strony, idą za tym moje mniejsze zarobki, bo musiałam zrezygnować z codziennej opieki nad Lenką. Teraz jestem tam zaledwie kilka razy w miesiącu, a od stycznia znowu będę musiała czegoś szukać. Ale coś za coś.
Będę pisała pracę magisterską na temat dogoterapii! A do obecności Breski coraz bardziej się przyzwyczajam. Choć nie ukrywam, że czasem jest ona zbyt zobowiązująca...
Z K. to tak różnie. Nie wiem czy to rutyna, czy co innego... Ale ostatnio jakoś tak nam pod górkę.
A ja to już się chyba odzwyczaiłam od pisania notek.
Innam, święte słowa !
Zdjęcia wrzucę w następnej notce, obiecuję;)
p.s.
wrzuc jakies nowe zdjecia psiny, zobaczylabym z checia jak urosla
Dodaj komentarz