• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"Spread your wings and prepare to fly..."...

No proszę Państwa, postanowiłam zabrać się za samą siebie. Tak porządnie. Czekam na zmiany, owszem, ale postanowiłam, że nie będzie to bezczynne oczekiwanie, przeplatane wiecznym marudzeniem i tak dalej... I choć odliczam niecierpliwie miesiące do ukończenia studiów na poziomie licencjackim, to w międzyczasie zrobię jeszcze coś dla siebie oraz dla swojej przyszłości...
Zapisałam się na jogę - okazał się to strzał w dziesiątkę. Zapisałam się na kurs wychowawcy kolonijnego - może kiedyś taki papierek mi się przyda, a co! Zastanawiam się nad "odświeżeniem" swojego angielskiego, może jakiś certyfikat? Przeglądam oferty na razie. Razem z koleżanką być może wkręcę się na kurs dogoterapii - baaardzo bym chciała, żeby się udało, bo to byłaby namiastka tego, o czym kiedyś marzyłam. Przyjemne z pożytecznym:)
Czas szybciej mija, kiedy ma się co robić, nieprawdaż? A ja w sumie ciągle żyję w schemacie dom-uczelnia... I te, bezsensowne w zasadzie, myśli w mojej głowie. Czas z tym skończyć, a przynajmniej je ograniczyć:> Przydadzą mi się dodatkowe zajęcia. Już teraz czuję się lepiej z taką myślą. Zmieniłam tok myślenia, sama za siebie trzymam kciuki i już jestem z siebie dumna :D
11 marca 2009   Komentarze (5)
sunkissed
15 marca 2009 o 21:36
Dziękuję za komentarz u mnie. Czasami wydaje mi się, że ... po prostu znasz mnie kiedy czytam komentarze od Ciebie :) Miło. Zgadzam się z tym, że K. mącą w głowie :) akurat mój kolega K. ma powalający uśmiech i wiem również, że mu się bardzo spodobałam na początku, lecz zlekceważyłam to - byłam 'zajęta' Miśkiem. K. powiedział naszej wspólnej koleżance, że za dobra czy za mądra jestem jak dla niego - coś takiego w każdym bądź razie. Myślę podobnie do Ciebie, że jakąś zaniżoną samoocenę ma o sobie.
cici
13 marca 2009 o 23:52
oj, pamietam jak za czasow studenckich tez bigalam na rózne zajecia... a teraz tylko praca, praca i praca:/
innam
12 marca 2009 o 10:14
Łał, chylę czoła!:)) Super to wszystko wymyśliłaś, popieram!:)
sunkissed
12 marca 2009 o 09:10
Ja też trzymam za Ciebie kciuki :)
O! Ambitnie podeszłaś do tych zmian. Podoba mi się to. Jestem jak najbardziej za :) Ja najlepiej czuję się w biegu, jak jest mnóstwo zajęć i nie ma czasu na oglądanie tv w domu. Jak coś się dzieje to i czas mija szybciej.
carnation
12 marca 2009 o 08:15
a ja pomyslalam ze chodzi o zmiany wygladu ;P
Certyfikat tak- zawsze sie przydaje. Ja dzieki swoim na rozmowie kwalif nie musialam tlumaczyc jakiegos tekstu, podobno trudnego.
No wlasnie, tylko co na brak wolnego czasu powie K? :)

Dodaj komentarz

Kasia-87 | Blogi