• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"Take my car, take my home, take everything...

Mam nadzieję, że to piździjewo, które mnie dziś obudziło, nie będzie trwało aż do weekendu :/ Musi być ciepło! O dużą dawkę słońca poproszę! K. przyjeżdża i zamierzamy pojechać jednego dnia na grilla do mojej koleżanki, a drugiego na moją działkę, m.in. po to żeby spróbować rozbić namiot, który mam zamiar kupić jutro. Bo wakacje spędzimy pod namiotem, w Chorwacji :) Wcześniej planowaliśmy pojechać z biura podróży, ale niestety ceny za pobyt w sierpniu są tak wysokie, że stać nas by było na maksymalnie tydzień wyjazdu...  A jadąc na camping, możemy sobie pozwolić na minimum dwutygodniowy wypad :)

Kwestia finansów jest tematem drażliwym w naszym związku. Zwłaszcza odkąd K. dostaje co miesiąc żołd. Najchętniej to on by płacił za wszystko. Walczę z tym, bo nie lubię tak... Za bardzo niezależna jestem, żeby pozwolić facetowi za każdym razem płacić za mnie. No ale, niestety, nie za każdym razem mi się udaje, oj nie mam łatwo ;) K. po prostu nie uznaje wersji pod tytułem "Ja mam pieniądze", bo uznaje taką: "My mamy pieniądze"... A co my, małżeństwo czy co? Ech :P

A propos małżeństwa, to jakiś czas temu K. był z mamą na zakupach, zatrzymali się na chwilę przy pierścionkach na wystawie sklepu jubilerskiego, K. powiedział: "To za kilka lat...", na co jego mama (zupełnie poważnie): "Za kilka?! Ja myślałam, że jeszcze w tym roku!"... :D

P.S. Carnation, skoro czasem tu zaglądasz, to napisz co u Ciebie, u Was :)

27 kwietnia 2010   Komentarze (6)
sama-1
03 maja 2010 o 11:50
Też mam, a raczej miałam ten sam problem, że nie pozwalałam za siebie płacić a Słodki cały czas chciał. Tyle z nas biedni studenci i ani on za bardzo nie ma kasy ani ja ;) Więc może czasem warto się cieszyć z tego zamiast z tym walczyć? ;) Dwutygodniowy wyjazd.. Ajjj jak zazdroszczę!
sun
30 kwietnia 2010 o 05:54
re: też mi się wydaje, że ma zarówno kolor jak i materiał zupełnie jak Twoja balowa :)
innam
29 kwietnia 2010 o 14:46
Chciałabym mieć takie problemy z kasą jak WY :D powaznie :D Chciałabym móc się stawiać, że mój za mnie zapłaci :D Ale u nas my jesteśmy MY i nie mamy nic :)
carnation
28 kwietnia 2010 o 22:45
zagladam, i to nie czasem a zawsze, ale nie zawsze zostawiam komentarz :) Te blogi to nalog ktorego ciezko sie pozbyc ;)
U nas wszystko dobrze, za miesiac bede rodzic, tym razem chlopca, Basia jest coraz fajniejsza, jest tak wesola ze az milo na nia patrzec :) Poza tym chyba nic ciekawego sie nie dzieje...
sunkissed
28 kwietnia 2010 o 05:58
Minimum dwutygodniowy wypad? Brzmi świetnie! Chorwacja... mmmmm Ahahha Ale Pan K. zabawny. Właściwie to po co czekać aż te parę lat :) Jego mama ma rację - popieram. Jak szaleć to na całego ;P
Kumcia
27 kwietnia 2010 o 18:18
To ja przyłączam się i również żądam ciepełka w weekend:D

Dodaj komentarz

Kasia-87 | Blogi