Moja siostra jest w szpitalu, bo ma za wysokie ciśnienie, a do tego cukrzycę ciężarnych, czy jak to tam się nazywa... Ale całe szczęście dzidzia już się obróciła główką w dół, bo przez ostatnie tygodnie była w niewłaściwej pozycji, więc chociaż tyle dobrego... Kurde, jeszcze jakieś 7 tygodni... Oby to wszystko się jakoś unormowało...
Na poprawę humoru - jakbyście nie wiedzieli, to pąki na drzewach pulchną, a przy budowie domu, obok murarza, niezbędny jest kucharz! To takie złote myśli z praktyk w trzeciej klasie podstawówki :)
Justys
24 marca 2009 o 18:26
to dobrze,ze puchna :) bo ja czekam na to zeby juz wybuchly:P;) Kumcia
Dodaj komentarz