Zimno, śnieżno, ech kurde. Ja chcę wiosnę! Jutro w ramach walki z nienawiścią wobec zimy, idę potańczyć. Wersja koleżanki brzmi: "idziemy na podryw", ale gdzie tam ja i podryw... Zresztą - nie mam takiej potrzeby :)
Ostatnio, po pijaku, on prawie mi się oświadczył, matko boska. A jak mu mówię, że jest wariat, to się oburza! ;) I jeszcze to "uzależniłaś mnie od siebie"... Ja nie wiem, czy to nie za daleko poszło...?
Dodaj komentarz