• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"We never sleep, we're always holdin'...

Moja koleżanka-dobra dusza wychodzi za mąż w maju... Cieszę się, że w końcu to wszystko jakoś sobie poukładała, bo ślubować miała już w październiku zeszłego roku, ale z różnych powodów jednak przełożyli tą ceremonię. Tzn. odwołali i, szczerze mówiąc, myślałam, że już nic z tego nie będzie. Lecz najwyraźniej miłość ma siłę... ;)
I tak sobie pomyślałam - Boże, ale ja bym kiedyś chciała być czyjąś żoną. Biała sukienka, fajne wesele, obrączka na palcu, a potem wspólnie spędzone dni do końca życia... Nie mówię, że chciałabym to już, teraz, zaraz. Teraz, to ja po prostu zazdroszczę tej mojej A. i jeszcze paru innym osobom, które dostały swoją szansę na szczęście. Wiem, że mam dopiero 21 lat i sporo jeszcze przede mną, wiem... A przynajmniej mam taką nadzieję, że moje marzenia się spełnią :)
14 stycznia 2009   Komentarze (3)
sunkissed
14 stycznia 2009 o 21:03
do licencjata zostało mi jeszcze tylko pół roku :) tak więc nie dużo. zawsze to coś pewnego, że ma się jakiś tytuł :)
Ah, widzę, że podobnie nam się marzy... mimo że jeszcze takie młodziutkie. zawsze zarzekałam się, że nie mam zamiaru wychodzić za mąż, ale jednak heheh :) ludzie się zmieniają :) myślę, że jednak bym chciała, nie teraz oczywiście ale któregoś dnia, jak znajdę ten wyśniony ideał :)
innam
14 stycznia 2009 o 17:11
A mi do małżeństwa nie śpieszno :) Ani trochę.
rozpadlina
14 stycznia 2009 o 14:15
mam tak samo... niestety... oszukujemy matkę naturę...a jeszcze jak pomyślisz, że Twoja A. codziennie bedzie budzić się w czyiś ramionach to dopiero... czasami czuję się jak stara baba, a jesteśmy takie młode...
pozdrawiam;)

Dodaj komentarz

Kasia-87 | Blogi