• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

"You are so far from me, but sometimes...

O rany, jestem padnięta. To małe biegające w ciągu minionych dwóch dni wyciągnęło ze mnie wszelkie zasoby energii :) No... Chyba idę spać. Bo jutro znowu to samo, ach, ciężki los cioci Kasi :)


Z K. jakby lepiej. Uświadomił mi ostatnio, że to już rok... Tak... Grudzień 2007. A właściwie już końcówka owego grudnia. Chyba dwudziesty ósmy. "Chyba"? Nosz kurde, skąd ja mogłam przypuszczać, że ten dzień będzie początkiem czegoś nowego w moim życiu i że będzie warty zapamiętania... Zabawne. Ech, a od kilku miesięcy mam głupie marzenie – że K. któregoś dnia położy swoją rękę na moim ramieniu, ja się odwrócę do niego i on... albo zniknie z mojego życia, albo nie.
12 grudnia 2008   Komentarze (6)
cici
16 grudnia 2008 o 23:19
milo, ze choc dla Ciebie byl dobry rok
innam
16 grudnia 2008 o 23:15
Ale zróbcie cos. Zróbcie, zeby mógł te rękę na Twoim ramieniu położyć. Marzenia trzeba spełniać. Naprawdę.
sunkissed
13 grudnia 2008 o 19:55
Podoba mi się jak piszesz, to małe biegające :) Tak słodko to brzmi, aż mi się uśmiecha. ... albo zniknie z mojego życia, albo nie - dobrze powiedziane. Tylko od czego teraz zależy te znikniecie, albo nie. Od czasu, od racjonalnie podjętych decyzji? Kto to wie!?
Pozdrawiam :)
carnation
13 grudnia 2008 o 07:43
to ja ci zycze zeby tak wlasnie sie stalo i jak polozy ta reke to zeby juz nie zninal z twojego zycia :)
serducho
12 grudnia 2008 o 23:49
a tak tak, male biegajace potrafi wyssac wszelkie poklady energii z doroslego czlowieka :)
julka_joko
12 grudnia 2008 o 22:32
heh piekne marzenia;))

Dodaj komentarz

Kasia-87 | Blogi