"Who ever thought a day gone so wrong...
Jutro odbieram pierwszą wypłatę. Miałam w planach odłożyć sporą jej część, ale niestety. Laptop będzie musiał poczekać, bo telefon mi się coraz bardziej psuje, nawet po wymianie baterii :/ W sumie co się dziwić, jak mam go już prawie 3 lata. Niby tata coś tam wspominał, że razem z mamą mogą mi dołożyć pieniędzy, żeby mi starczyło i na to, i na to, ale sama nie wiem... Bo ja przecież chciałam pokazać, że potrafię być niezależna i nie muszę na wszystko brać kasę od rodziców... No i jestem w kropce.
Ale w sumie najważniejsze na razie jest to, że jutro już ostatni dzień lipca, hehe.