:) / :(
Mam pracę! Od jutra będę się opiekować półtoraroczną dziewczynką :) Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez takich "atrakcji" jak w klubie malucha, w którym miałam być zatrudniona... Tymbardziej, że rodzina wydaje się być naprawdę w porządku. Stawkę godzinową będę miała taką jaką chciałam, a mama dziewczynki sama z siebie powiedziała, że jeśli potrzebowałabym jakiegoś dnia wolnego, to nie ma problemu - mam tylko powiedzieć odpowiednio wcześniej. Bo podobno niektórzy rodzice nosem kręcą przy takich sytuacjach. W takim razie chyba dobrze trafiłam. Co prawda mam do przejechania cały Wrocław, ale tylko jednym autobusem, więc nie jest tak źle ;) Cieszę się bardzo, bo nie dość, że będę robiła to co lubię, to jeszcze będę z tego miała pieniądze :) Nadal przecież nie uzbierałam całej kwoty na kurs dogoterapii... I przede wszystkim, będę w stanie wziąć na siebie część opłat za mieszkanie, bo pomoc moich rodziców jest nieoceniona, ale będę miała lżejsze sumienie mogąc zapłacić chociaż co nieco z własnej kieszeni:) Na razie może to nie będzie duży wkład, ale kiedy opłacę kurs, to będzie inaczej.
Ech, żeby tak jeszcze Natalka nie musiała leżeć w szpitalu, a mój dziadek nie musiał cierpieć... Nieciekawie ostatnio w mojej rodzinie, jeśli chodzi o zdrowie, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś poukłada...