• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007

Archiwum 23 lipca 2010


"Yes, you know it's true - I just...

O jak dobrze, że przez przypadek odkryłam "tryb prywatny" w przeglądarce! Oznacza to, że już nie będę musiała kasować historii przeglądanych stron przed każdym przyjazdem K., żeby przypadkiem mi bloga nie odkrył :) I teraz jak chcę wchodzić na blogowisko, to włączam tryb prywatny, a potem z niego wychodzę, dzięki czemu po blogowaniu nie ma śladu w historii, ha! Ukłony dla tego, który tą opcję wymyślił! ;) Bo szkoda by mi było, gdyby K. pewnego "pięknego" dnia mnie tu znalazł. Mam tu taki swój świat, szczelnie zamknięty przed znajomymi, rodziną. Taka moja mała tajemnica. A chłop też wszystkiego wiedzieć nie musi ;)

Niestety nie wypalił wyjazd do Wrocławia, więc mieszkanie zobaczę dopiero pod koniec sierpnia :( Ale co się odwlecze, to nie uciecze... Chyba;)

Z rzeczy bardziej pozytywnych - laptopa się w końcu doczekałam.

Hmm. A co poza tym? Zostało mi już tylko pięć dni pracy. Dzisiaj mam wolne i układam listę rzeczy potrzebnych na wyjazd do Chorwacji. Walizkę tata przytachał mi z piwnicy, nawet parę rzeczy już do niej włożyłam, ale do pakowania przyłożę się jutro i w niedzielę (bo dzisiaj jakoś mi się nie chce :)). K. przyjeżdża w poniedziałek i ją zabierze ze sobą (przecież nie będę się sama męczyć w pociągu z takim wielkim bagażem :P). Bo muszę do K. dojechać pociągiem. Ale to w przyszłą sobotę dopiero (a może już?). I stamtąd śmigamy na... wakacjeeeeeeeeeeeeeeeee! Kurde, nareszcie! :D Cały rok na ten wyjazd czekałam :D

23 lipca 2010   Komentarze (2)
Kasia-87 | Blogi