• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007

Archiwum 26 czerwca 2009


"There's a place in your heart...

Ufff, sześć egzaminów mam za sobą. Cztery już na pewno zdane i mam nadzieję, że wczorajszy i dzisiejszy też... Jeszcze tylko pozostał mi najgorszy, ustny, w poniedziałek. Jestem już strasznie zmęczona, ale muszę się zawziąć i przepchnąć też ten właśnie ostatni, siódmy...
Od środy do pracy. W sumie się cieszę, bo przynajmniej szybciej czas mi upłynie do kolejnego spotkania z K... A tak to jakbym nie miała nic do roboty, to bym siedziała i rozpaczała z tęsknoty, a dni pewnie dłużyłyby mi się niemiłosiernie. W ogóle, to wkurzają mnie łażące po mieście zakochane pary, które się pewnie widują codziennie. Albo koleżanka, która stęka, że nie będzie się widzieć z narzeczonym przez tydzień... No kurde, ja tu się przez 3 tygodnie męczę! ;) Ech, byle do 11 lipca... Ale wiecie co? Mimo tych niezbyt częstych spotkań, to ja sobie nie wyobrażam, że mogłabym z K. zrezygnować. Nie zamieniłabym go na nikogo innego, nawet jeśli ten ktoś byłby z mojego miasta. Ja chcę K., tylko K. i już zawsze K. Tego wielkoluda, w którego mogę się tak fajnie wtulić. Tego wariata, który ostatnio przysłał mi 10 smsów pod rząd, a każdy z nich zawierał kolejno: K, O, C, H, A, M, [spacja=pusty sms], C, I, E. Tego, któremu nie chodzi wyłącznie o moje 75D (choć nie ukrywa, że go to kręci :P). Tego, który mi pisze "kolorowych snów, księżniczko". Oj, mogłabym tak długo jeszcze wymieniać ;)
26 czerwca 2009   Komentarze (6)
Kasia-87 | Blogi