...
Posypało mi się w życiu trochę... W skrócie mówiąc to ostatnio było dużo nerwów, dużo łez i dużo wniosków...
Marzenia czasem trzeba odłożyć w czasie. Czasem też ludzie zawodzą i to tak cholernie boli...
Czuję się zraniona przez K., bo kiedy go naprawdę potrzebowałam, to nie było go przy mnie... A myślałam, że jak się kocha, to się zrobi wszystko by być z tą drugą osobą, szczególnie w sytuacji kryzysowej... W niedzielę on wraca do Polski i wtedy czeka nas rozmowa, poważna rozmowa. O nas.
Bo ja nie potrzebuję kogoś, kto nie szanuje moich uczuć i kto nie jest dla mnie wsparciem w każdej sytuacji...