• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

blog

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007

Archiwum listopad 2008, strona 1


< 1 2 3 >

"Because life's too short anyway...

Dobra, uspokoiłam się jakoś.
Było mi strasznie ciężko, myśli mi się mieszały, ale cóż... Przyjmuję to wszystko jako kolejnego kopniaka, takie życie, co nie? Chyba najwyższy już czas pogodzić się z tym, co jest i jak jest. A przecież nie jest wcale tak najgorzej...?
Wywaliłam na K. tyle żalu i emocji, że aż mi głupio. Ale on się nawet nie obraził. Zostawił mnie na weekend samą z własnymi przemyśleniami, ale tak naprawdę to ani na chwilę się ode mnie nie odsunął.
Myślę, że pomógł mi długaśny mail do mojej koleżanki, dobrej duszy. Napisałam tam wszystko, co mi na sercu leżało. O matko, dawno takiego obszernego maila nie skleciłam. Stukałam w klawisze i płakałam. Ale to mi bardzo pomogło.
Nie wiem, kiedy się spotkamy. Za miesiąc czy pół roku? Pal licho. Dziękuję Ci, K., że jesteś. Bez Ciebie to nie byłoby już to samo...
13 listopada 2008   Komentarze (4)

.

Na początku byłam zła, potem pełna żalu i smutku, teraz jedno i drugie miesza się ze sobą.
Spotkanie odwołane, no jakże by inaczej...!
Pojebana odległość, pojebana różnica wieku, pojebany Internet.
Płakałam w nocy. Przez kogoś, kogo na żywe oczy nie widziałam... Żałosna jestem.
Powiedziałam sobie parę dni temu, że jak to nie wypali, to zakończę tą znajomość. Ale nie mogę, nie potrafię. Poza tym, może rzeczywiście On nie ma na to wszystko wpływu? Nie wiem, staram się to jakoś ogarnąć, tylko słabo mi to wychodzi...
08 listopada 2008   Komentarze (5)

"Baby tell me that could be good enough..."...

Ostatnio mam tu tendencję do pisania notek radosnych i zdołowanych naprzemiennie, hehe. Teraz więc teoretycznie powinnam napisać coś wesołego, ale będzie raczej neutralnie. Choć wesołe jest to, że ostatnio, gdy mam zły humor i piszę o tym tutaj, to chwilę po tym dzieje się coś dobrego...
Do rzeczy.
K. zaproponował spotkanie. Niby nie jest to jeszcze pewne na 1000%, ale powiedziałam mu, że tym razem nie życzę sobie 'niespodzianek' w postaci smsów "Nie zobaczymy się jutro", więc trochę go do muru przyparłam... ;) Musi to wypalić, koniec kropka.
No to trzymajcie kciuki za poniedziałek... :>
Nie wiem, hm, chyba jednak nie do końca to "neutralnie" mi wyszło :P Ale oby następna notka, była, wbrew mojej tendencji, pozytywna... Chociaż troszeczkę, no.
05 listopada 2008   Komentarze (4)
< 1 2 3 >
Kasia-87 | Blogi